Miała być pomoc dla nowonarodzonych ostrowian, a jest okazja do oszustw. Zgodnie z uchwałą rady miejskiej becikowe przysługuje tym, którzy w Ostrowie mieszkają przynajmniej od roku. Można to łatwo sprawdzić, bo mieszkańcy składają deklaracje o płatności za śmieci - z podaniem adresu i liczby osób. Tymczasem po odbiór becikowego zgłosili się również ci, którzy twierdzą, że nie mieszkają w Ostrowie nawet od kilku lat i nie płacą za wywóz odpadów.

„Dla mnie to jest kuriozum, że po becikowe zgłasza się osoba, która wcześniej zadeklarowała, że nie będzie płacić za śmieci, bo od dwóch lat mieszka w Holandii” - powiedział Radiu Centrum radny Jakub Paduch: „Okazuje się bowiem, że można łamać prawo, a potem wystarczy tylko zapłacić zaległe opłaty za wywóz śmieci i dostać jednak becikowe. To jest poświadczenie nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej, czyli rzecz karalna. Nie powinno być takiej sytuacji, że komuś zostają odpuszczone grzechy za nieregulowanie opłat i jeszcze w nagrodę dostaje bonus w postaci becikowego”.

^{na fot: radny Jakub Paduch}

W uchwale nie przewidziano takich sytuacji, jednak prezydent Klimek nie widzi większego problemu. Uważa, że służy to …uszczelnieniu systemu śmieciowego w mieście. „To nie wpływa źle na samą uchwałę, nie ma tragedii” - mówi Beata Klimek: "Kiedy podejmowaliśmy uchwałę, mówiliśmy, że ludzie nie do końca uczciwi wszędzie się znajdą. I problem jest we wszystkich samorządach. Proponowałabym spojrzeć na to z innej strony - w momencie, kiedy weryfikujemy dane i kogoś nam brakuje, to ta osoba biegnie do referatu uiścić zaległe opłaty śmieciowe. Uszczelniamy system śmieciowy”.

^{na fot: prezydent Ostrowa Beata Klimek}

Radny Paduch zapowiada, że jeśli takich przypadków będzie więcej, wniesie o uchylenie uchwały o becikowym.