O prace rozbiórkowe ceglanego muru, który znajdował się w granicy terenu Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu, a także miejskiego parku dopytują słuchacze Radia Centrum za pośrednictwem Linii Interwencyjnej (62 503 11 99, redakcjarc.fm). Obiekt znajdował się na prywatnej działce i zagrażał bawiącym się tam dzieciom. Interwencja w tej sprawie trafiła do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Kalisza.

"Mur nie jest wpisany do rejestru zabytków, ze względu na jego wysokość oraz fakt, że mur jest ogrodzeniem bocznym pomiędzy dwoma działkami, właściciel nie musiał prac rozbiórkowych zgłaszać żadnej instytucji" - powiedziała Radiu Centrum Dorota Walisiak, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla Miasta Kalisza: "Przedsiębiorca, który jest właścicielem tej działki, a na niej muru, zobowiązał się, że do końca tygodnia teren uprzątnie. To są odpady, które muszą zostać usunięte. Jeśli właściciel tego nie zrobi, sprawę zgłosimy m.in. do wydziału organów ochrony środowiska".

Zdaniem kaliskiego historyka Macieja Błachowicza sytuacja jest patowa: "Właścicielem działki jest osoba prywatna, ale nic tam nie może pobudować. Miasto zrobiło wielki błąd, że tego terenu nie kupiło. Historycznie w tym miejscu znajdował się prywatny teren wypoczynkowy rosyjskiego gubernatora. Ogrody zostały założone przez sławnego gubernatora Daragana. Pierwotnie znajdowało się tam wzgórze ozdobione głazami. Na niektórych z nich były wyryte daty założenia ogrodu. To był niewielki romantyczny ogród otoczony murem".

Na razie nie wiadomo, czy właściciel prywatnej działki przylegającej do zabytkowego Parku Miejskiego ma plany związane z jakąkolwiek zabudową czy inwestycją na nieruchomości.