Kolejne wybuchowe znalezisko w powiecie kaliskim. Wczoraj rolnik z podbrzezińskich Jaminic wykopał pocisk przeciwpancerny. Dziś w centrum Kalisza odnaleziono granat moździerzowy. Odpowiednie służby już zajęły się sprawą.

Na terenie Metalplastu na ul. Niecałej w Kaliszu operator koparki odnalazł niewybuch. Czekając na saperów, kaliska policja i straż pożarna zabezpieczała teren. Jak dowiedzieliśmy się od majora Tomasza Baranowskiego - oficera inowrocławskiej jednostki odpowiedzialnej za rozminowania, było to tzw. zgłoszenie pilne: "Takie zgłoszenie zawsze jest realizowane pod kartem pilności. Zwykłe zgłoszenie dotyczy niewybuchów na terenie pól i lasów. Pilne to takie, kiedy materiał znajduje się w miejscu dużego ruchu".

Okazuje się, że jednostka interweniuje na terenie Wielkopolski dość często. Dlaczego?

"W tym regionie były składy amunicji niemieckiej armii, które w pewnym czasie niszczono. Jednak wiele niewybuchów zostało porozrzucanych" - tłumaczy major Baranowski. Apeluje też, aby nigdy nie lekceważyć niebezpiecznych znalezisk. W przypadku znalezienia niewybuchów należy niezwłocznie powiadomić policję, straż miejską lub dyżurnego najbliższej jednostki wojskowej. Ci zawiadomią saperów, którzy odpowiednio zajmą się sprawą: "W zależności od zgłoszenia podejmują określone czynności - ewakuację osób, zabezpieczenie obiektów, rozpoznanie materiałów. Sprawdzany jest również teren, by upewnić się, że nie ma innych niewybuchów".

Należy pamiętać, że nie wolno dotykać odnalezionych materiałów wybuchowych, gdyż zazwyczaj tragicznie kończą się zabawy saperów - amatorów.

sowizdrzalrc.fm