"Słupy oświetleniowe wyglądają jak śmietniki, są oklejone reklamami i ogłoszeniami" - z taką informacją zadzwonił mieszkaniec Kalisza na Linię Interwencyjną Radia Centrum (62 503 11 99).

Za utrzymanie infrastruktury oświetleniowej we właściwym stanie odpowiada w Kaliszu spółka "Oświetlenie Uliczne i Drogowe". Jak się okazuje, spółka nie kontroluje na bieżąco stanu infrastruktury pod kątem estetyki. "Na takie działania nie ma czasu, skupiamy się raczej na usuwaniu awarii i zapewnieniu ciągłości świadczenia naszych usług" - powiedział Radiu Centrum Grzegorz Nawrocki, prezes zarządu spółki:
"Interweniujemy wtedy, kiedy mamy odpowiednie zgłoszenie. Jeżeli słupy są oklejone, to odpowiednie służby podejmują działania. Jeśli znamy adres firmy, to zwracamy się z prośbą o usunięcie. Ostatecznie kontaktujemy się ze Strażą Miejską z prośbą o dotarcie do firm i instytucji, które wykorzystały słupy oświetleniowe do celów reklamowych".

Za nielegalne plakatowanie Straż Miejska może wystawić mandat w wysokości od 20 do 500 złotych, jednak tylko wtedy, gdy sprawca zostanie przyłapany na gorącym uczynku. W przypadku wyjątkowo aktywnych "ogłoszeniodawców" sprawy są kierowane do sądu. Plaga nielegalnych ogłoszeń to problem większości polskich miast i od wielu lat przypomina przysłowiową walkę z wiatrakami. W myśl zasady "reklama dźwignią handlu" - w miejscu usuniętych ogłoszeń szybko pojawiają się kolejne.