Złoty dodatek, wiśniowy dym, cytrynowy odświeżacz czy srebrna rozpałka to tylko wybrane artykuły, które można było kupić w sklepie pod nazwą "Upominki" w Ostrowie. W praktyce były to bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia dopalacze. Sklep został skontrolowany w ramach wspólnej akcji ostrowskiej policji i tamtejszego Sanepidu. O efektach powiedziała Radiu Centrum st. posterunkowy Małgorzata Łusiak z ostrowskiej policji: "W trakcie kontroli pomieszczeń ujawniono 38 sztuk dopalaczy. Opakowania te zawierały susz, a sprzedawane były jako rozpałka. Zabezpieczonych zostało także 163 już pustych tego typu opakowań.

Z kolei w piwnicy, do której wejście znajdowało się w podłodze, policjanci znaleźli pudełko z suszem roślinnym oraz wagę elektroniczną. Badania testerem wykazały, że znaleziony susz to marihuana. Łącznie zabezpieczono 81 gramów tego narkotyku".

Dodatkowo policja zabezpieczyła 13 telefonów komórkowych, które prawdopodobnie były pozostawiane w zastaw, w zamian za dopalacze. Dwie kobiety pracujące w sklepie z nielegalnymi upominkami zostały zatrzymane. Tymczasem policja z Sanepidem zapowiada kolejne kontrole podobnych miejsc.

Zdj. KPP Ostrów