Na przeszkodzie stoi wiek i prawo. W ubiegłym roku żaden z podopiecznych kaliskiego Domu Dziecka nie został oddany do adopcji. Jedynie 5 wychowanków trafiło do rodziny zastępczej. Jak powiedziała Radiu Centrum Jolanta Nowińska, dyrektor placówki, osoby zainteresowane adopcją najczęściej starają się o noworodki lub niemowlęta. Natomiast najmłodszy podopieczny kaliskiego Domu Dziecka ma 6 lat:

"Nie ma takich chętnych rodzin, które chciałyby wziąć na wychowanie starsze dziecko. Ale poza tym u nas w placówce jest tylko trójka dzieci, których adopcja jest możliwa. To rodzeństwo w wieku 12 i 16 lat oraz 16-letni chłopiec. Wszyscy są sierotami. Rodzice rodzeństwa zmarli, kiedy dzieci były już u nas w placówce. Opiekunowie pozostałych wychowanków mają jedynie ograniczenie władzy rodzicielskiej."

Adoptować można tylko dziecko opuszczone, czyli takie, którego biologiczni rodzice zmarli albo żyją, ale zrzekli się władzy rodzicielskiej lub też sąd ich tego prawa pozbawił. Dziecko, którego opiekunowie mają tylko ograniczenie praw rodzicielskich nie może zostać adoptowane.