Prezes Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego, Krzysztof Stagraczyński został odwołany ze stanowiska. Taką decyzję podjęła w czwartek rada nadzorcza pod przewodnictwem Romana Cegielnego, który został nowym szefem spółki na najbliższe 3 miesiące. Decyzja rady to efekt toczącego się od ponad miesiąca dochodzenia w sprawie OZC, kiedy to w czasie kampanii wyborczej kandydaci na prezydenta miasta złożyli doniesienie do prokuratury o niegospodarność i działanie na szkodę spółki. Przyczyną był zakup miału bez przetargu, do którego jednak OZC jako spółka kapitałowa nie jest zobowiązany. Doniesienie do prokuratury, również w czasie kampanii wyborczej, złożył też przewodniczący rady nadzorczej spółki Roman Cegielny, który zarzekał się jednak podczas swojej konferencji, że ta decyzja nie ma podłoża politycznego.

"Ta sprawa ma tylko podłoże merytoryczne" - powiedział podczas swojej konferencji na koniec listopada Roman Cegielny: "W wielu mediach społecznościowych jestem kojarzony z panią Beatą Klimek. Oświadczam, że nigdy nie spotkaliśmy się twarzą w twarz. Miałem tylko kontakty telefoniczne w momencie, kiedy Beata Klimek złożyła interpelację na sesji miejskiej w sprawie OZC, a potem doniesienie do prokuratury. Chciałem wiedzieć, jaki zakres ma to doniesienie."

Swoje wyjaśnienia w tej sprawie składał już ----> na konferencji Stagraczyński, a po nim ----> Cegielny. Sprawą OZC zajmuje się dziś prokuratura okręgowa w Ostrowie. Będzie też kolejna sprawa sądowa, którą w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji Beacie Klimek wytoczył Krzysztof Stagraczyński.