Szesnaste zwycięstwo w tym sezonie odnieśli tenisiści stołowi Trasko Ostrzeszów. Wicelider pokonał 4:0 AZS Politechnikę Rzeszów. Spotkanie rozpoczęło się od łatwej wygranej w trzech setach Marcina Kusińskiego. Najbardziej zacięty pojedynek stoczył Jarosław Tomicki, który uporał się 3:2 z Krzysztofem Marcinowskim. Mówi wspomniany zwycięzca tego spotkania oraz opiekun Trasko Ostrzeszów, Jan Mądry.

"Stoczyłem bardzo zacięty mecz. Pierwszego seta wygrałem gładko. W drugim prowadziłem 4:0, ale później za szybko starałem się rozstrzygnąć tę partię. Zamiast zwolnić i grać z głową, za szybko chciałem skończyć i w efekcie przegrałem drugiego seta. Następnego wygrałem. W kolejnym przegrałem po swoich błędach. W decydującym było już 6:3 dla rywala, ale wtedy Marcin Kusiński wziął mi czas, a później zagrałem tak jak powinienem grać od początku meczu" - przyznaje Tomicki.

"Mecz przebiegał pod nasze dyktando. Rzeszowianie są nieco osłabienie. Tomasza Lewandowski gra z kontuzją ręki. Nie gra tak jak normalnie. Nasi zawodnicy są natomiast w wysokiej formie i grają" - dodaje Mądry.

Trzeci punkt dla Trasko wywalczył Bartosz Such, który 3:1 pokonał wspomnianego wcześniej Lewandowskiego. Ostatnim pojedynkiem dnia był debel, w którym Such z Kusińskim po zaciętej walce pokonali 3:2 Lewandowskiego i Marcinowskiego, zapewniając Trasko czwarty punkt i wygraną w całym meczu.

kmiecikrc.fm