28-letni mieszkaniec podkrotoszyńskich Roszek, kompletnie pijany doprowadził wczoraj do groźnie wyglądającego wypadku. Na drodze powiatowej łączącej Krotoszyn z Raszkowem jadąc swoim Oplem mężczyzna stracił panowanie nad autem i wpadł na przydrożne drzewo.

Chyba domyślał się że takie zdarzenie wywoła przyjazd policji, więc próbował wyjechać z powrotem na jezdnię. Udało mu się to nawet, ale na tyle niefortunnie, że zderzył się z nadjeżdżającym volkswagenem. Kierujący nim mieszkaniec Orpiszewa, mimo wysiłków nie zdołał wyminąć opla. Doszło do zderzenia. Pijanego sprawcę wypadku odwieziono do krotoszyńskiego szpitala. W wydychanym przez niego powietrzu stwierdzono prawi e 3 promile alkoholu. Mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń. Po przebadaniu przewieziono go do Izby Zatrzymań Krotoszyńskiej Komendy Policji. Po wytrzeźwieniu stanie przed sądem. - Tozdumiewające, jaką nieodpowiedzialnością wykazują się niektórzy kierowcy - mówi nadkomisarz Włodzimierz Szał - nie tylko nie dostosowują stylu jazdy do niezwykle trudnych ostatnio warunków drogowych, ale także siadają zakierownicę pod wpływem alkoholu. Apeluję o elementarny rozsądek - mówi policjant. W ten weekend w powiecie krotoszyńskim doszło do dziesięciu kolizji drogowych. Ponadto zatrzymano jeszcze dwóch kierowców jadących „pokielichu".

delurarc.fm