Legendarny już pianista jazzowy Adam Makowicz wystąpił wczoraj z muzykami Filharmonii Kaliskiej w koncercie zatytułowanym "Inspiracje jazzowe". Trudno bylo policzyć bisy, a i sam artysta był bardzo zadowolony z tego klasyczno-jazzowego mixu, którego - jak sam mówi - próbuje już od kilku lat: "Postanowiłem parę lat temu napisać parę utworów z kameralną orkiestrą ze względu na zbliżenie muzyki klasycznej i jazzowej, i zbliżenie muzyków, którzy grają tylko klasyczną muzykę, żeby razem z muzykami jazzowymi mogli pomuzykować. Muzycy klasyczni są bardzo pozytywnie nastawieni, otwarci na tę muzykę. Trochę śmiałości może niektórzy nie mają. Tutaj bardzo pięknie brzmi ta Orkiestra Kameralna. Muzycy są profesjonalni w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonania."

A to rzeczywiście zabrzmiało bardzo pięknie. Kaliscy filharmonicy swobodnie prowadzili muzyczne "pogaduszki" z gwiazdą jazzu. Było rodzinnie i przyjaźnie. Nie tylko dlatego, że Makowicz - jak sam stwierdził - zawsze chętnie przyjeżdża do Kalisza, ale również z tego względu, że swego czasu grał z ojcem dyrektora Adama Klocka. Wieczór był miły także dla przyjaciół Filharmonii, którym podziękowano wczoraj w uroczysty sposób za wspieranie jej projektów. Między odznaczonymi znalazł się szef Multimediów, Andrzej Rogowski, któremu zawdzięczamy Multimedia Amber Road Festiwal, w ramach którego odbył się wczorajszy koncert.

delurarc.fm