Ponad 250 rekonstruktorów z 6 krajów: Rosji, Ukrainy, Białorusi, Litwy, Czech i Polski, kilkanaście tysięcy widzów, wspólny przemarsz wojsk i wreszcie odtworzenie historycznej bitwy podczas I wojny światowej. Mowa o międzynarodowym festiwalu wojskowo – historycznym „Gumbinnenskaja bitwa", który odbył się pod koniec sierpnia w obwodzie kaliningradzkim w Rosji. W trzydniowej imprezie wzięli udział m.in. rekostruktorzy z 155. Pułku Piechoty z Ostrowa Wielkopolskiego, oraz kaliscy miłośnicy żywej historii z grupy historycznej "Gorlice 1915". Jak mówi Radiu Centrum jeden z uczestników Karol Matczak, była to rekonstrukcja zorganizowana z ogromnym rozmachem:

"Jednym słowem super! Pierwsza sprawa budżet - Ministerstwo Kultury Federacji Rosyjskiej przeznaczyło na ten festiwal 9 000 000 rubli. Nasi koledzy z Rosji przylecieli samolotem z bronią działami. Potężna rekonstrukcja, bardzo realistyczna scenografia, impreza rozłożona na trzy dni. W tym czasie żyliśmy w dwóch obozowiskach pruskim i rosyjskim. Na początek odbył się wspaniały przemarsz wojsk rosyjskich, w tym kawalerii, samochodów pancernych. Później pozostało przygotowanie okopów, bitwa i integracja wszystkich wojsk".

Ostatecznie bitwa w okolicach miasta Gumbinnen, (obecnie Gusiew) z 1914 roku zakończyła się zwycięstwem armii rosyjskiej. Rekonstruktorzy z Kalisza i Ostrowa reprezentowali wojska austro – węgierskie. I choć w rzeczywistości nie brały one udziału działaniach w Prusach Wschodnich, to ich udział w rekonstrukcji obrazował publiczności aktywny udział wroga armii rosyjskiej na południowym odcinku frontu.