"Nikt z nami nie rozmawiał, nikt nas nie pytał, a o planach wójta dowiadujemy się z mediów" - mówi radiuCENTRUM w imieniu grupy mieszkańców gminy Żelazków Agnieszka Dumańska, jednocześnie kandydatka na wójta gminy. A chodzi o plany budowy stacji przeładunkowej odpadów w Skarszewie, o których podczas piątkowej konferencji prasowej, poinformowali prezydent Kalisza i wójt Żelazkowa.

"Wójt twierdzi, że odpady nie będą magazynowane tylko przeładowywane. Na podstawie wydanego pozwolenia na zbieranie, magazynowanie jest możliwe, a w decyzji administracyjnej nie jest możliwe ograniczenie zbierania odpadów do wyłącznego przeładunku. Zanim odpady zostaną przetransportowane do miejsca przetwarzania, gromadzone są w tirach na SPO (Stacja Przeładunkowa Odpadów - przyp. red.). SPO działa na mocy decyzji o zbieraniu odpadów, które pozwala na tymczasowe - i to podkreślam: na jeden rok - magazynowanie odpadów. I tego właśnie mieszkańcy się obawiają" - powiedziała radiuCENTRUM Agnieszka Dumańska.

na fot. od prawej: Agnieszka Dumańska / mieszkanka gminy Żelazków i kandydatka na wójta; Konrad Peroński / prawnik wspierający protestujących

Mieszkańcy, którzy nie godzą się na stację na terenie gminy Żelazków, w niedzielę zaczęli zbierać podpisy sprzeciwu. W poniedziałek przed południem mieli ich ponad 80. Protest ma trafić na biurko starosty oraz wójta.

Co na to włodarz gminy? Według informacji, jaką radioCENTRUM uzyskało w urzędzie gminy w Żelazkowie, wójt dostępny będzie najwcześniej w piątek.