Czy Bogdan Muszyński, który w poniedziałek złożył w biurze podawczym rezygnację z pełnionej funkcji zastępcy wójta Żelazkowa i rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia, stanie przed sądem pracy? Tak twierdzi Sylwiusz Jakubowski, wójt gminy Żelazków, który powiedział radiuCENTRUM, że składa pozew w tej sprawie.

"Pierwszym etapem będzie wniosek i złożenie pozwu do sądu pracy przez Urząd Gminy Żelazków w zakresie wypłaty odszkodowania przez Bogdana Muszyńskiego za okres 3 miesięcy, a wynagrodzenie jego nie było małe. A po drugie w przypadku uznania przez sąd dot. odszkodowania, będzie złożony pozew ws. porzucenia pracy, bo nie ma jednostronnego oświadczenia. Jednostronne oświadczenie woli można składać u notariusza" - powiedział radiuCENTRUM Sylwiusz Jakubowski, wójt Żelazkowa.

na fot.: Sylwiusz Jakubowski / wójt Żelazkowa

Formalny powód rezygnacji to nieudzielenie zaległego urlopu. Ale na jego decyzję złożyło się znacznie więcej przyczyn, m.in.: autorytarnie podejmowane decyzje w urzędzie w sprawie stacji przeładunkowej odpadów oraz brak wzajemnego zrozumienia i współpracy, które pojawiły się w chwili ogłoszenia przez niego startu w wyborach samorządowych o urząd wójta.