Przedszkola w Koźminku z oddziałami w Moskurni i Nowym Nakwasinie już działają. Iwona Michniewicz, wójt gminy Koźminek, po konsultacji z dyrektorami placówek postanowiła otworzyć je dla najmłodszych. W środę do każdego z nich przyszło tylko po kilka dzieci.

"Doposażyłyśmy placówki w dodatkowe środki, które wydawały nam się zasadne. To między innymi przyłbice, termometry, rękawiczki i płyny dezynfekujące. Obowiązuje bardzo podwyższony reżim sanitarny w stosunku do tego postępowania przy otwartej placówce. Dzieci nie mogą używać pluszaków, ale inne zabawki, które mają powierzchnie zmywalne i daje się je zdezynfekować jak najbardziej" - powiedziała radiuCENTRUM Iwona Michniewicz, wójt Koźminka i dodaje, że dzieci bardzo często myją ręce.

na fot.: Iwona Michniewicz / wójt gminy Koźminek

Oprócz tego najmłodsi mogą korzystać z przyszkolnych placów zabaw, które regularnie są odkażane.
Rodzice nie mogą jednak wchodzić na teren przedszkoli. Dzieci odbiera i przyprowadza opiekunka, a wszystko odbywa się przed wejściem do placówki. Zaraz po przyjściu maluchy mają mierzoną temperaturę.

"Te zasady są rzeczywiście podwyższone, ale wykonalne. Dlatego też postanowiłyśmy z dyrektorkami, że uruchomimy przedszkola, skoro jest takie przyzwolenie. Tym bardziej, że nic nie wskazuje na to, że nie uda się osiągnąć tych efektów zapewniających bezpieczeństwo. Zatem nasze dzieci mają taką możliwości. Oczywiście nie jest to przymus" - dodaje wójt Michniewicz.

W przypadku, gdyby któreś z dzieci źle się poczuło, natychmiast zostanie odizolowane od reszty. Poinformowane zostaną także służby sanitarne i medyczne.

W gminie Koźminek do końca minionego tygodnia na kwarantannie domowej przebywało około 11 osób. To osoby, które miały kontakt z zakażonym albo same są zakażone. W podkaliskiej gminie na kwarantannie do tej pory łącznie przebywało około 100 osób.