Pochodzi z Iwanowic, od lat zajmuje się śpiewem, teraz zachwyca publiczność i jurorów programu "The Voice of Poland". Mowa o Izie Płóciennik. Wystąpiła w czwartym odcinku przesłuchań w ciemno i wywarła wielkie wrażenie na jurorach. Po wykonaniu utworu "Za Późno" wszyscy trenerzy odwrócili swoje fotele. Dołączyła do drużyny wokalistki Landberry.

"Od prawie 10 lat śpiewa w luksusowych hotelach w egzotycznych krajach. Pierwszy kontrakt podpisała w wieku 20 lat. Wyjechała wtedy do Dubaju, później dwukrotnie do Wietnamu, Hong Kongu, a teraz do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zawsze śpiewa w hotelach 5-gwiazdkowych. Dzięki pracy mogła poznać wielu ciekawych gości – np. w Dubaju śpiewała dla Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, którzy byli tam prywatnie na wakacjach. Iza żyje trochę jak w bajce, ale każda bajka może się znudzić. Jest to bowiem bardzo ciężka praca – codziennie śpiewa po 3 do 5 godzin. Musi bardzo uważać na głos i specjalnie wybiera utwory ze średnią skalą. Najbardziej lubi Coldplay i U2. Śpiewa po angielsku, dlatego trochę się boi wykonywania polskich piosenek. Ma świadomość, że artystycznie stoi w miejscu – nie ma swojego repertuaru, nie tworzy, tylko odtwarza. Nie ma też wykształcenia muzycznego, choć pochodzi z muzycznej rodziny z małej miejscowości pod Kaliszem" - czytamy w opisie na stronie programu.

Trzymamy kciuki zarówno za jej udział w programie, jak i dalszą karierę, już poza programem!