Od północy z piątku na sobotę, aż do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę 15 października, obowiązuje w Polsce cisza wyborcza i cisza referendalna. To czas, w którym zabronione jest prowadzenie jakiejkolwiek kampanii wyborczej kandydatów, agitacji oraz podawanie przedwyborczych sondaży. Za nieprzestrzeganie ciszy wyborczej i referendalnej grożą wysokie kary finansowe.

"W praktyce nie wolno m.in.: zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Dotyczy to również działalności w internecie. Zabroniona jest też agitacja wyborcza w lokalu wyborczym, polegająca m.in. na eksponowaniu symboli, napisów, znaków kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi" - informuje Państwowa Komisja Wyborcza.

Warto pamiętać, że zachęcanie do udziału w wyborach nie łamie ciszy wyborczej, ale zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w referendum będzie złamaniem ciszy referendalnej. W przypadku referendum, inaczej niż w wyborach, poziom frekwencji jest bowiem istotny w kwestii tego czy wynik referendum będzie wiążący dla rządzących.

Naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej jest wykroczeniem, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży, zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów to już przestępstwo. Za złamanie ciszy wyborczej lub referendalnej grozi grzywna. Najwyższe kary, od 500 000 złotych do 1 000 000 złotych grożą za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Wszystkie przypadki naruszenia ciszy należy na bieżąco zgłaszać policji lub prokuraturze.

A co z materiałami wyborczymi rozpowszechnionymi jeszcze przed zakończeniem kampanii wyborczej? Jak przekazuje PKW, na czas ciszy wyborczej, nie muszą być usuwane z przestrzeni publicznej. Trzeba jednak pamiętać, że nie mogą one być modyfikowane ani przemieszczane.