Pleszew prawdopodobnie odstąpi od rozbudowy i przebudowy basenów zewnętrznych.

"Na początku kadencji zakładaliśmy, że inwestycja pochłonie 5 000 000 zł, kolejne wyceny sięgały 8 000 000 złotych, obecnie mówimy o kwocie nawet 11 000 000 - 12 000 000 zł a na to miasta nie stać" - mówił na ostatniej sesji Rady Miejskiej Pleszewa burmistrz Arkadiusz Ptak.

Zapowiadało się pięknie: na miejscu odkrytego basenu, któremu dawno stuknęła sześćdziesiątka i wciąż trzeba było coś przy nim reperować, miał powstać pod gołym niebem kompleks, z trzema nowoczesnymi nieckami, z "szaloną" rzeką, grotą sztucznej fali, zamkiem na wodzie, z podwodnymi ławkami i leżakami, z rodzinnymi zjeżdżalniami, strefą relaksu z szachownicą do gry w szachy czy warcaby. Projekt zakładał przebieralnie z szafkami na ubrania, sanitariaty, pokoje ratowników, zlokalizowane w oddzielnym budynku, toalety wspólne z amfiteatrem, wejście od ulicy Sportowej. Cały teren miał być oświetlony, obsadzony drzewami i krzewami niskimi miała też być mała architektura. Miało na to wystarczyć 7 000 000 zł, z czego 4 200 000 zł miała stanowić dotacja z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Resztę miało dołożyć miasto. Jednak wciąż wzrastające koszty inwestycji, sięgające nawet 12 000 000 zł i trudny czas, jaki mają przed sobą samorządy, sprawiły że miasto odchodzi od pomysłu rozbudowy i przebudowy basenów zewnętrznych. Trzeba będzie "przeprosić się" ze starym basenem i go nieco podliftingować. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na modernizację basenu.