24 stycznia 1945 roku przeszedł do historii miasta Pleszewa jako dzień wyzwolenia spod okupacji niemieckiej. Pleszewianom kojarzył się z wybuchem radzieckiego czołgu, do którego strzelali Niemcy. Przez wiele lat tablica czołgistów na kamienicy przy ul. Kaliskiej 2 była jedynym miejscem pamięci.
I to pod nią przez wiele lat władze składały kwiaty. W 2010 roku, po pożarze zniszczonej przez wybuch czołgu kamienicy, tablica radzieckich czołgistów trafiła do muzeum. Na odnowionej kamienicy pojawiła się inna, upamiętniająca nie tylko czołgistów sowieckich, ale też dwunastu pleszewian, którzy miesiąc później zginęli w pozostawionym przez wyzwolicieli na rynku wraku czołgu. 24 stycznia 1945 roku kojarzy się też z próbami gwałtów, których usiłowali dokonywać na pleszewiankach wyzwoliciele.

Trzy dni wcześniej Niemcy zamęczyli w swojej katowni przy Placu Kościelnym 3 dowódcę Armii Krajowej Brunona Nikoleiziga i porzucili jego zwłoki na żwirowisku na Piaskach. To na jego grobie na cmentarzu przy ul. Kaliskiej we wtorek władze Pleszewa składają kwiaty.