Lawendowe pole pod Pleszewem i wdzięczna nazwa "Lawenda 4 you", którą można odczytywać dwojako. Dla jednych to będzie posesja na Foluszu pod numerem 4, dla innych dosłownie Lawenda dla Ciebie. Bo odwiedzając gościnny dom Małgorzaty i Andrzeja Madalińskich - zanurzasz się w świat lawendy. Wszystko tu jest w kolorze fioletowym a właściwie lawendowym.

Andrzeja Madalińskiego - zna cały Pleszew - był nauczycielem, sportowcem, harcerzem wprowadzającym młodzież w świat survivalu, a ostatnio dyrektorem w Spółce Sport Pleszew. Odkąd, wraz z żoną Małgorzatą, zamienił mieszkanie w bloku na domek na Foluszu pod Pleszewem, dał się poznać jako rolnik, ogrodnik a przede wszystkim twórca lawendowego świata. Lawenda to spełnienie marzeń Małgorzaty chociaż razem pielęgnują lawendowe krzewy, razem ścinają lawendę, suszą, robią bukiety, wypełniają suszem saszetki i poduszki, które szyje Małgorzata.

Lawendowe są tu leżaki, filiżanki do kawy mają lawendowe kwiatki, lawendowym kompotem można ugasić pragnienie. Nie brakuje lawendowych mydełek w cudne wzory, na bazie wazeliny, które można sobie zrobić podczas warsztatów. Gospodarze witają tu gościa z atencją, wiodą na lawendowe pole, gdzie można przysiąść, przewietrzyć głowę i ucieszyć oko.

na fot.: od lewej Andrzej i Małgorzata Madalińscy

Zagroda Madalińskich jest pełna starych przedmiotów, kwiatów, drzew owocowych, a na balocie słomy rośnie cukinia. Polną drogę, wiodącą nieco pod górkę, znaczą drewniane rzeźby i totemy, jak na obozach harcerskich. Trafić tu i trudno i łatwo. A warto, bo lawendowy sezon nie trwa długo.