Informacja o nielegalnym pozyskiwaniu zabytków archeologicznych w lesie pod Turskiem (pow. pleszewski) spowodowała przyjazd do Turska grupy studentów archeologii z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Czterotygodniowe prace potwierdziły, że 2000 lat temu żyła tu ludność kultury przeworskiej.

Do Pleszewianina dr. Grzegorza Szczurka - archeologa, aktualnie pracującego na Uniwersytecie Kaliskim, dotarły informacje o znaleziskach w lesie pod Turskiem, wydobytych przy pomocy wykrywacza metali. Trafiły one do Muzeum Regionalnego w Pleszewie, a do Turska przyjechali studenci archeologii na UAM, którzy pod opieką prof. Andrzeja Michałowskiego - dziekana wydziału archeologii eksplorowali i opisali 11 stanowisk, w których odkryto pozostałości po grobach jamowych - ciałopalnych z okresu kultury przeworskiej czyli od 2000 roku pne do 500 r. ne. Co świadczy o tym, że w czasach kiedy na południu Europy kwitło Imperium Romanum, w dolinie Prosny też żyli ludzie. Odnalezione szczątki kości, ceramiki, opisane trafią do badań. Dla nielegalnego poszukiwacza, spinka metalowa to tylko gadżet bez kontekstu historycznego. Wydobyty i opisany przez archeologa, wiele mówi o ludności, która tu żyła na przełomie er, a nawet wcześniej, bo turskie kurhany z epoki mezolitu są 5000 lat starsze. I oby nikt nie wpadł na pomysł ich rozkopywania - mówi prof. Michałowski.