W Pleszewie i okolicy odbywa się zbiórka pieniędzy na operację 3,5 letniego Olusia Nowackiego. U chłopczyka bardzo późno zdiagnozowano neuroblastomę czyli guz pomiędzy głową a szyją. Na razie chłopczyk leczony jest w Centrum Zdrowie Dziecka. Ale czeka go 8 zastrzyków, które może przyjąć tylko w Stanach Zjednoczonych. Ich koszt sięga 1 000 000 złotych.

Oluś jest wnuczkiem Doroty Żarnowskiej - wieloletniej szefowej osiedla, radnej miejskiej, emerytowanej funkcjonariuszki Straży Miejskiej, kobiety, która do tej pory pomagała wszystkim i wszędzie. Teraz prosi o wsparcie zbiórek pieniędzy na leczenie jej 3,5 letniego Olusia. Symptomy choroby, w postaci opadającej powieki, pojawiły się już rok temu. Były wizyty u okulisty, laryngologa, onkologa. Nie zdiagnozowano niczego. Dopiero w czerwcu tego roku, kiedy chłopczyk zaczął gorączkować i nie mógł biegać, bo nożki bolały, rodzice trafili do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie okazało się, że jest nowotwór z przerzutami. Chłopczyk jest po 4 chemiach. Jeśli rozwój choroby uda się zahamować, Oluś ma szansę na dalsze leczenie w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba na to 1 000 000 złotych.

Od września trwają zbiórki, zrzutki, licytacje nawet słoików z grzybami czy kompotami. Każdy grosz się liczy. Babcia Olusia Dorota Żarnowska ustawia się z puszką podczas imprez, których jest, niestety, niewiele. I prosi o wsparcie leczenia wnuczka. Do tej pory zebrano prawie 56 000 zł. Dochód z inauguracyjnego meczu KS Kosz Pleszew, też będzie przeznaczony na Olusia.

Pomagajmy, bo nie wiemy, kiedy i my tej pomocy będziemy potrzebowali.