Rudimenta linguae latinae. Łacina i kultura antyczna - nowy przedmiot w podstawie programowej czeka na pierwszoklasistów (od września) w liceach i technikach.

Łacina będzie do wyboru - obok plastyki, filozofii i muzyki. O realizacji wybranego przedmiotu w danej szkole zdecyduje dyrektor placówki. Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, by uczniowie nie tylko poznali realia i kulturę grecko-rzymskiego antyku, ale też czytali Owidiusza czy Wergiliusza w oryginale.

Czy to potrzebne? Pełna rezerwy jest znająca łacinę polonistka i wicedyrektor I Liceum w Pleszewie, Łucja Kasperska:

"Gdy zaczynałam pracę, łacina była w szkole, ale wymiar godzin był zdecydowanie większy i wtedy to miało sens. Natomiast jeśli łacina ma być przedmiotem realizowanym tylko w I klasie, to będzie ona traktowana jak kolejny 'balast', do którego może niekoniecznie warto się jakoś specjalnie przykładać. W klasach humanistycznych łacina bardzo mi się przydawała; to przecież podstawa wszystkiego. Filologia polska zawsze przecież łączyła się z filologią klasyczną i myślę, że dla humanistów, przyszłych filologów, historyków, ale też prawników byłaby to naprawdę pożyteczna rzecz."

na fot.: Łucja Kasperska / wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Pleszewie

Zmieniło się - i to całkowicie - wykorzystanie łaciny w kształceniu przyszłych medyków:

"Teraz się bardzo od tego odeszło, bo z tego co wiem, na uczelniach medycznych, owszem, łacina zajmuje jeszcze ważne miejsce, ale ma znaczenie już chyba bardziej dla pokolenia profesorów starszej generacji. Natomiast jeśli chodzi o studentów, to coraz częściej jednak sięgają oni po angielski, specjalistyczny język medyczny i pod tym kątem, przynajmniej w naszej szkole, są prowadzone dla nich zajęcia..." - dodaje Łucja Kasperska, wicedyrektor pleszewskiego I LO.

Dyrektorzy w planowanych już arkuszach organizacyjnych na nowym rok nie uwzględnili ministerialnego rozporządzenia. Uważają też, że w miastach poniżej 100 000 mieszkańców znalezienie łacinników graniczy z cudem. Poza tym, ze względu na jedną godzinę tygodniowo i tylko w klasach pierwszych, nauczyciele łaciny musieliby pracować jednocześnie w co najmniej kilku placówkach.