Przed świętami Katarzyna Sójka, posłanka PiS z powiatu ostrzeszowskiego, opublikowała w mediach społecznościowych post, w którym zarzuciła władzom powiatu ostrzeszowskiego opieszałość w działaniach w sprawie poprawy sytuacji finansowej Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia. Zdaniem Sójki uchwały zaproponowane władzom powiatu przez prezesa szpitala pozostają bez odpowiedzi, a dodatkowe środki z NFZ i zdaniem posłanki "zaledwie 1 500 000 złotych od powiatu" jedynie czasowo poprawiły finanse placówki.

Na post większa część powiatowych radnych zareagowała wspólnym oświadczeniem.

Posłanka Sójka w swoim poście zaproponowała władzom powiatu dwa działania, które w jej opinii mają pomóc OCZ. Wśród nich znalazło się stwierdzenie, że 4 000 000 - 4 500 000 złotych, a tyle ma wynieść tegoroczna nadwyżka w budżecie powiatu ostrzeszowskiego, powinna zostać w całości przeznaczona na inwestycje w szpitalu.

na fot.: Katarzyna Sójka / FB

W czteropunktowym oświadczeniu radni powiatowi stwierdzili m.in. że brak przewidywalności, co do sposobu i zakresu finansowania polskiej służby zdrowia uniemożliwia złożenie "jasnej deklaracji" co do strategii działań. Ponadto rajcy odrzucili stwierdzenie odnośnie wysokości wsparcia finansowego. Według nich, pomoc to nie ledwie 1 500 000 zł, a aż 1 500 000 złotych, ze względu na możliwości finansowe samorządu. Natomiast owa nadwyżka, która według posłanki Sójki wynosi 4 000 000 - 4 500 000 zł, według radnych nie istnieje, a wręcz przeciwnie. Według oświadczenia m.in do sfinansowania do końca roku zadań oświatowych w budżecie powiatu brakuje ok. 4 000 000 zł.

na fot.: sesja rady powiatu

Ponadto rajcy podkreślają, że OCZ to nie jedyna placówka podległa powiatowi do której, ze względu na niewystarczające finansowanie z budżetu państwa, powiat musi dokładać z własnych środków. Na koniec oświadczenia, 13 spośród 17 radnych powiatu ostrzeszowskiego, zaapelowało do posłanki Sójki, że lepiej "przenieść debatę w tej sprawie na salę ze stołem, niż rozprawiać o tym za pomocą mediów społecznościowych".

Warto dodać, że to nie pierwszy raz, gdy posłanka PiS ma nie po drodze z radnymi powiatu ostrzeszowskiego. Kilka tygodni temu radny Stanisław Hemmerling zarzucił Katarzynie Sójce naciski w sprawie oddania należącego do powiatu dworku w Kuźnicy Grabowskiej na rzecz gminy Kraszewice oraz fakt, iż "parlamentarzystka promuje w mediach społecznościowych swoje chwalipięctwo, a nie działa realnie na rzecz poprawy sytuacji szpitala".

graf.: post Katarzyny Sójki / FB

graf.: oświadczenie radnych / FB