Olbrzymia obrabiarka plazmowa i rozszerzenie certyfikatów na zestawy kołowe – to tylko niektóre ostatnie inwestycje Polskiego Taboru Szynowego-Wagon. Nowy właściciel niegdysiejszego symbolu przemysłowego Ostrowa Wielkopolskiego inwestuje również w poprawę warunków socjalnych.

Jeśli w ostatnich latach nazwa byłej ostrowskiej Fabryki Wagon pojawiała się w mediach, to niemal zawsze w negatywnym kontekście. Jednak po przejęciu w lutym zeszłego roku byłej przemysłowej wizytówki miasta pojawiła się realna szansa, że nowy właściciel, którym jest państwowa spółka Polski Tabor Szynowy-Wagon, wróci do dawnych, dobrych tradycji.

Tym bardziej, że spółka ustabilizowała sytuację finansową zakładu w Ostrowie i nie szczędzi na inwestycje. Tylko w nowe certyfikaty do produkcji zestawów kołowych do wagonów nowy właściciel zainwestował niemal 16 000 000 złotych.

Po raz pierwszy od wielu lat w Ostrowie pojawiły się też nowoczesne maszyny, jak olbrzymia obrabiarka 3D. "Maszyna jest tak duża, że trzeba było dla niej wybudować specjalny, betonowy fundament" - powiedziała radiuCENTRUM Irmina Michalczyk, dyrektor Biura Zarządu Polskiego Taboru Szynowego-Wagon:

"Wykonano specjalny fundament, powstało odpowiednie zaplecze techniczne i punkt do obsługi zestawów kołowych. W ostatnich tygodniach została zakupiona obrabiarka plazmowa 3D, która robi ogromne wrażenie, bo to maszyna wielkości kilkudziesięciu metrów."

"Spółka inwestuje również w poprawę warunków socjalnych załogi" – podkreśla Radosław Pacewicz, prezes zarządu spółki Polski Tabor Szynowy-Wagon:

"Lubię przejść się po hali, by mieć kontakt z pracownikami. Trzeba wiedzieć że średni czas pracy w Wagonie to 29 lat, a zdarzają się ludzie, którzy tu pracują niemal 50 lat. Ostatnio ludzie mnie często zatrzymują i mówią, że kiedy pracują tutaj od 20, 30 lat, to nie wierzyli, że doczekają takich inwestycji. A teraz to jeden wielki plac budowy i tydzień po tygodniu niektóre rzeczy w hali zmieniają się nie do poznania."

Problemem jest jednak średnia wieku załogi, który w Wagonie jest wyjątkowo wysoki i sięga 54 lat. Spółka szykuje się więc do wymiany pokoleniowej, ale do tego będzie musiała przyciągnąć nowych, młodych pracowników.