Tłumnie, ale pokojowo

To był jeden z najliczniejszych i jednocześnie najspokojniejszych protestów, jaki miał miejsce w ostatnich latach w Ostrowie Wielkopolskim. Tłum kobiet - choć nie tylko – wyszedł na ulice, by zaprotestować przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który obowiązujące przepisy antyaborcyjne uznał za niekonstytucyjne.

Ze względu na ograniczenia spowodowane pandemią i wynikający z nich zakaz zgromadzeń, protest przyjął formę specyficznego "spaceru" ulicami miasta:

"Zgromadziliśmy się dziś – a właściwie wybrałyśmy się na spacer, bo żadnego zgromadzenia przecież nie ma, żeby pokazać, co nam się nie podoba. Nie podoba nam się, że odbiera się nam prawo wyboru, a wybór jest sprawa ważną, jeśli chodzi o prawa człowieka. Nie rozumiem, czemu mężczyzna, który nie ma żony, nie ma dzieci, decyduje o nas wszystkich."

W wydarzeniu brali udział również panowie, którzy twierdzili, że takie działania mają sens nie tylko w dużych miastach:

"Mnie się wydaje że tak, bo to pokazuje, że ludzie się budzą również w mniejszych miastach, a nie tylko w dużych, gdzie ludzie są bardziej wyedukowani i bardziej interesują się życiem społecznym."

Uczestnicy spotkali się w Parku Miejskim, przy amfiteatrze. Stamtąd w ciszy przeszli na rynek i dalej do ulicy Wrocławskiej, pod biuro poselskie ostrowskich posłów Prawa i Sprawiedliwości. Tam głos na krótko zabrali politycy, a zgromadzeni głośno skandowali hasła, w których sprzeciwiali się decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
Nie zabrakło też jawnie antyrządowych, skierowanych przeciwko PiS-owi, haseł. Pod pilnie strzeżonym przez policję wejściem do biura poselskiego tej partii złożono kilka przyniesionych haseł i zapalono znicze - po czym wszyscy się rozeszli.

Przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych protestowały również kaliszanki i wspierający je mężczyźni. Pierwszy protest odbył się już w piątek - przed siedzibą parlamentarzystów PiS przy ulicy Zamkowej w Kaliszu. Wtedy do zebranych wyszedł poseł PiS Piotr Kaleta, który próbował przekonywać kobiety do swoich racji. Został jednak zagłuszony i pytał: "to po co przyszliście?". Te wątpliwości posła powinny rozwiaż pozostawione przez protestujących plakaty, ulotki i banery. Przed siedzibą PiS pojawiły się też znicze i druciane wieszaki - dzis symbol, a jeszcze do niedawna narzędzie do "chałupniczego" usuwania ciąży, przeze zdesperowane kobiety (co zwykle kończyło się śmiercią ciężarnej).

Również w sobotę kaliszanki i kaliszanie odwiedzili siedzibę PiS, pozostawiając podobne symbole, plakaty i znicze. Tym razem nie był to zorganizowany protest ani pikieta, ale spontaniczne "spacery Zamkową".

Kolejny protest zpalanowany jest na niedzielny wieczór - tym razem o godzinie 18-tej protestujący planują spacerować wokół kaliskiego ratusza - jak zapowiadają, będzie to protest pokojowy, z zachowaniem sanitarnych reżimów.

Kolejne, duże, ogólnopolskie protesty kobiet planowane są na poniedziałek, a w środę ma się odbyć strajk generalny, kiedy to kobiety planują "zatrzymać kraj" i nie iść do pracy.

Autor: 

Personalia

e-mail
redakcja@rc.fm

Nazwisko: 

radioCENTRUM_106.4

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).