6 000 zł grzywny i 5 000 zł nawiązki musi zapłacić autor artykułu z czasu kampanii wyborczej w 2018 roku, w którym - jak uznał sad – zniesławiona została ubiegająca się wówczas o reelekcję prezydent Ostrowa Beata Klimek. Wyrok nie jest prawomocny i skazany może się od niego odwołać.

Sprawa dotyczy artykułu, opublikowanego podczas kampanii wyborczej do wyborów samorządowych 2018 roku w jednej z nieregularnie ukazujących się gazet. W tekście znalazł się między innymi zarzut o zakupie za zaniżoną kwotę 3 000 zł mieszkania od miejskiej spółki MZGM, przez ubiegającą się wówczas o ponowny wybór na prezydenta Ostrowa Beatę Klimek. Ponadto, kandydatce zarzucono pośrednio przyczynienie się do śmierci kilkudziesięciu ostrowian poprzez rzekomy "brak szukania rozwiązań problemu zanieczyszczenia powietrza w Ostrowie".

Beata Klimek od początku utrzymywała, że obydwa te zarzuty są nieprawdziwe, pozywając autora o zniesławienie. Tłumaczyła przy tym, iż rzeczone „mieszkanie” było w rzeczywistości nie nadającym się do zamieszkania poddaszem, które dopiero nakładem własnych środków małżeństwa Klimków zostało przekształcone w mieszkanie.

na fot.: Beata Klimek / prezydent Ostrowa

Sprawa rozpatrywana była niemal przez dwa lata. Sąd orzekł, że dziennikarz Jarosław Sz. jest winnym zniesławienia Beaty Klimek i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 6 000 zł, a także nawiązkę na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum św. Józefa w Ostrowie Wielkopolskim w kwocie 5 000 zł. Dodatkowo będzie musiał pokryć koszty sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.