Niespodziewany sukces opozycji w Radzie Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego. Najprawdopodobniej z powodu pomyłki radnego podczas głosowania odrzucono wniosek prezydent miasta o zaciągnięcie dodatkowego kredytu w wysokości 10 000 000 złotych.

Zarówno sam kredyt, jak i forma jego procedowania nad jego zaciągnięciem, wywołały na sesji duże emocje. Opozycyjna cześć rady krytykowała, że tak poważny wniosek został „wrzucany” do programu sesji zaledwie na dzień przed jej terminem. Krytykowano również nieobecność na sesji prezydent Beaty Klimek, która wybrała pobyt w Strassbourgu.

Z kolei władze miasta argumentowały konieczność zaciągnięcia nowego zobowiązania znacznie mniejszymi dochodami budżetu i większymi wydatkami. Wiceprezydent Mikołaj Kostka mocno krytykował przy tym obecny rząd, który nakłada na samorządy nowe zadania, nie przeznaczając na ten cel odpowiednich środków.

na fot.: Mikołaj Kostka / wiceprezydent Ostrowa

Prosta arytmetyka podziału głosów w ostrowskiej radzie miejskiej wskazywała jednak, że mimo kontrowersji uchwała o nowym kredycie powinna zostać przyjęta, gdyż prezydent Klimek wspiera obecnie w radzie większość radnych.

Tak się jednak nie stało. Jak twierdzi szef opozycyjnego wobec prezydent Klimek klubu radnych PO Andrzej Kornaszewski, z powodu manualnej pomyłki radnego Zygmunta Banasiaka.

„Zakończyło się to trochę humorystycznie. Byliśmy gotowi głosować przeciwko, klub radnych PiS-u również, ale pan radny z klubu pani prezydent się pomylił. Nacisnął „wstrzymuję się” i w sytuacji 11:11, przy remisie uchwała nie przechodzi”.

Mimo ewidentnej pomyłki radnego, nie było możliwości powtórzenia głosowania i temat ewentualnie może powrócić – ale dopiero na kolejnej sesji.