Kuba — najstarszy z tegorocznych bocianów wyklutych w gnieździe w Przygodzicach od 29 sierpnia jest w drodze do Afryki. Pokonując każdego dnia nawet 200 kilometrów, zostawił za sobą Europę, przeleciał nad Turcją, ominął Zatokę Iskenderun i skierował się południe w stronę Syrii. W czasie tego przelotu osiągnął rekordową prędkość 111 km/godz. Obecnie przed Kubą Liban — to najtrudniejszy etap podróży dla bocianów lecących z Europy do Afryki.

„Tam odbywają się nielegalne polowania na bociany. One oficjalnie są zakazane przez rząd, ale uprawiane przez bogatych ludzi. Nie dla zdobywania pożywienia, ale by rozłożyć pokot zabitych bocianów na masce luksusowego samochodu, zrobić zdjęcie i pochwalić się nim znajomym. Dla nas to niepojęte i bardzo nas drażni. My dla jednego bociana czasem organizujemy akcje ratunkowe z udziałem kilku instytucji i kilkunastu ludzi w tym weterynarzy, pracowników urzędów gmin, strażaków. A tam po prostu ktoś zabija pięć, dziesięć bocianów jednego dnia. Liczymy, że Kuba przejdzie nienaruszony przez tereny Libanu” - powiedział radiuCENTRUM Paweł T. Dolata z Wielkopolskiego Towarzystwa Przyrodniczo-Krajoznawczego, które zajmuje się projektem „Blisko bocianów” pozwalającym śledzić przygodzickie bociany w internecie.

na screenie: ostatnia zarejestrowana trasa przelotu Kuby

Celem Kuby jest Południowa Afryka. Tam młody bocian pozostanie trzy lata, do osiągnięcia dorosłości. Wtedy będzie gotowy, by wrócić na okres godów do Europy. A trasę Kuby można śledzić na aplikacji Animal Tracker dzięki założonemu mu nadajnikowi, a informacje o lokalizacji Kuby zamieszczane są także na profilu Bociany z Przygodzic. W ostatnich dniach sygnał często zanikał, ale w rejonie, w którym bocian przebywa to normalne.

na fot.: boćki wyklute w 2024 roku w Przygodzicach. Kuba (w środku) otrzymał nadajnik