Rolnicy z powiatu ostrowskiego dołączyli do ogólnopolskiego strajku rolników. We wtorek od godziny 10:00 do 16:00 blokowali przejazd drogą krajową nr 25 w obu kierunkach. Ruch jednym pasem odbywał się przez 15 minut w ciągu godziny, w pozostałym czasie droga była całkowicie zablokowana. W rozmowach z radiemCENTRUM rolnicy podkreślali, że oczekują szybkich i zdecydowanych działań w kilku, ich zdaniem, bardzo pillnych kwestiach. Najważniejsze postulaty to m.in. ograniczenie importu produktów rolnych z Ukrainy oraz zmiany w założeniach Zielonego Ładu w ramach Unii Europejskiej.

"Chodzi o ugorowanie, o te przepisy, dla nas to spore utrudnienie. W moim przypadku to 1,5 ha nieobsianej ziemi. W całej wiosce to co roku 150 hektarów. Duże problemy mamy też ze względu na import zboża z Ukrainy. Oczekujemy kontroli i eksportu tego towaru dalej. Ziarno ze wschodu nas zalewa, a w naszych gospodarstwach zostaje po 70-80% ziarna z ubiegłego roku" - powiedzieli radiuCENTRUM protestujący.

"Liczymy na zmianę przepisów, na wzrost cen. To co jest teraz, te ceny, to kpina. Potrzeba zmian w Zielonym Ładzie. Unia narzuca nam jak pracować, kiedy działać na polu, a to nie zawsze tak funkcjonuje. Jesteśmy zależni od warunków pogodowych, od wielu innych czynników. Sprzedajemy dziś zboże za bardzo niskie ceny, a środki do produkcji są coraz droższe. Ciężko tu mówić o opłacalności" - dodali rolnicy z powiatu ostrowskiego.

Jak zapowiedzieli protestujący, to kolejny ale nie ostatni protest. Czy wyjadą na drogi kolejny raz? Rolnicy twierdzą, że teraz czekają na stanowczy ruch rządu. Będą osbserwować sytuację i podejmą kolejne decyzje.