Czterokrotnie więcej dzieci w powiecie ostrowskim niż przed rokiem nie zostało zaszczepionych na inne niż Covid-19 choroby zakaźne. Zdaniem specjalistów, to pośredni, choć mniej nagłaśniany, efekt pandemii koronawirusa.

Jak się okazuje, w powiecie ostrowskim wciąż nie brakuje rodziców, którzy nie godzą się na obowiązkowe szczepienia swoich dzieci. Z danych miejscowego Sanepidu wynika, że w zeszłym roku aż 579 dzieci z powiatu ostrowskiego nie odebrało obowiązkowych szczepień. Rok wcześniej takich przypadków było znacznie mniej, bo 120. Lekarze mówią, że to pośredni efekt epidemii Covid 19. Problem robi się coraz poważniejszy, bo obok koronawirusa inne choroby zakaźne oczywiście również są obecne. Ostrowski Sanepid zanotował w zeszłym roku zachorowania na m.in. szkarlatynę czy ospę. Rodzice nie szczepiący swoich dzieci to dodatkowy problem i zagrożenie – mówi radiuCENTRUM szef stacji Sanepidu w Ostrowie Andrzej Biliński.

"Spotykamy się z odmową nawet już na etapie noworodkowym, ale nie brakuje też przypadków, że do takiej odmowy dochodzi w innym wieku, na etapie któregoś kolejnego już szczepienia. W związku z tym, różnie z tym bywa".

na fot.: Andrzej Biliński / dyrektor ostrowskiego Sanepidu

Należy pamiętać, że w myśl obowiązującego w Polsce prawa, o obowiązkowym szczepieniu decyduje lekarz, a nie rodzic. Obowiązek poddania się szczepieniom nakłada bowiem ustawa. Na uchylających się od tej powinności nakładane są kary. Zwykle są to kary kilkusetzłotowe. Jeśli to nie przekona rodzica, może zostać ukarany za wykroczenie mandatem do 1 500 złotych. Gdy opiekun dziecka jest wyjątkowo oporny, Sanepid ma obowiązek wystąpić do wojewody o nałożenie grzywny administracyjnej.