Dwa ostrowskie przedszkola będą uczyć dzieci, jak praktycznie można i należy łapać deszczówkę. Jeśli projekt się przyjmie, być może inne placówki pójdą w ich ślady.

Pomysł jest prosty i skuteczny, bo łączy teorię z praktyką. Miasto finansuje budowę niewielkiego zbiornika retencyjnego, a dzieci uczą się, jak i dlaczego warto z niego korzystać.

Projekty są już gotowe, a prace przy placówkach numer 11 i 14 mają być wykonane do końca roku.

"Zbiorniki mają nauczyć dzieci praktycznego wykorzystywania wody opadowej" - mówi wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego, Sebastian Górski:

"Z tym pomysłem jest tak, jak we wszystkich przypadkach związanych z nawadnianiem terenów zielonych. Zbiornik ma służyć przede wszystkim do zadbania o zieleń w najbliższym otoczeniu. Woda opadowa nie ma stąd uciekać, tylko zadbać o najbliższe otoczenie."

"To nie tylko ekologia ale też edukacja najmłodszych" - dodaje Anna Grabek Konieczna, szefowa ostrowskiej oświaty."

"Ten pomysł ma dla naszych placówek dużą wartość edukacyjną. Fazy deszczowe dość często się zdarzają w naszym mieście, więc dzieci będą z nich chętnie korzystać."

Koszt jednego zbiornika to 20 000 złotych. Pieniądze wykłada Miasto, które złożyło już wnioski do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu na dofinansowanie inwestycji.

na fot. od prawej: Anna Grabek Konieczna / naczelnik wydziału oświaty, Sebastian Górski / zastępca prezydenta miasta / fot. UM Ostrów Wielkopolski