Od środy Ostrów Wielkopolski ma już swoją obwodnicę w całości. Ponad 13 wytęsknionych kilometrów na trasie S11.

8 lat po zakończeniu budowy pierwszego odcinka i po 2 latach budowy jest szansa, że co najmniej trzy czwarte ruchu tranzytowego wyprowadzone zostanie z centrum miasta. Na uroczyste otwarcie przyjechali przedstawiciele władz państwa, wykonawcy, parlamentarzyści i samorządowcy.

"Jeśli chodzi o infrastrukturę drogową Wielkopolska jest prymusem" - powiedziała radiuCENTRUM Marlena Maląg, wicewojewoda wielkopolska i była wiceprezydent Ostrowa: "Niedawno oddawaliśmy obwodnicę Gniezna na drodze S5 - 18,5 kilometra, dziś jest Ostrów Wielkopolski, już w sierpniu gotowa będzie obwodnica Jarocina, a za rok - Kępna. A poza tym toczą się również prace do budowy drogi ekspresowej S5 między Poznaniem a Wrocławiem. A wszystko dla podniesienia komfortu i bezpieczeństwa mieszkańców".

Wpisanie drugiego etapu obwodnicy na listę rządowych inwestycji, to efekt wielomiesięcznych starań lokalnych samorządowców, przede wszystkim ówczesnego prezydenta miasta Jarosława Urbaniaka:

"Kosztowało to dużo siwych włosów, bo obwodnica miała przyjaciół i wrogów po każdej stronie sceny politycznej, w każdym miejscu w kraju. Ale to, co było najbardziej przykre w tej 10-letniej historii, że miała wrogów również w samym Ostrowie. Ale dziś jest szczęśliwy dzień więc należy mówić o tych ludziach, którzy przyczynili się do tego, że ta obwodnica jest realnie i możemy nią się przejechać w całości".

Budowa drugiego etapu kosztowała 280 000 000 złotych.