Jeszcze nie została przyjęta – a już budzi duże kontrowersje. Na najbliższej sesji rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego radni będą głosować nad kolejną dużą podwyżką cen opłat za odbiór odpadów.

Kwoty za odbiór śmieci miałyby znacznie wzrosnąć: z 18 do 25 złotych miesięcznie od jednego mieszkańca w przypadku segregacji odpadów i do 50 zł - w przypadku braku segregacji. Na niewielką ulgę w wysokości 2 zł mogą liczyć osoby, które deklarują oddzielanie frakcji bio z odpadów do własnego kompostownika.

Mniejsze miałyby być tylko stawki dla rodzin wielodzietnych, w których proponowana podstawowa opłata miałaby wynosić 17 zł 50 gr od osoby.

Takie wartości bulwersują opozycję, która nie chce zgodzić się na planowane podwyżki opłat – mówi radny Jakub Paduch: „Propozycja pani prezydent Klimek pada w trudnych dla mieszkańców czasach, bez głębszej dyskusji o systemie, bez audytu w spółkach śmieciowych. Wreszcie wtedy, kiedy zarabiający ponad 300 tys. złotych rocznie prezes spółek śmieciowych jest utrzymywany przez panią prezydent na stanowisku, mimo że kompletnie nie radzi sobie z problemem smrodu na osiedlu Zębców” .

Władze miasta tłumaczą konieczność kolejnego podniesienia wysokości opłat za odbiór śmieci rosnącymi kosztami funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi.

W 2020 te koszty szacowane są na około 15 200 000 zł, podczas gdy w 2021 mają już wynieść ponad 18 600 000. zł. Tymczasem, miasto ma zabezpieczone na ten cel w budżecie tylko niespełna 14 000 000 zł.