Rada Miejska Ostrowa Wielkopolskiego wyraziła zgodę na poręczenie w wysokości prawie 11 mln zł dla Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego, z przeznaczeniem na zakup węgla na tegoroczny sezon grzewczy. Ma to być jednocześnie forma pomocy finansowej dla spółki, która znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej.

Jeszcze kilka lat temu Ostrowski Zakład Ciepłowniczy był prawdziwą kurą znoszącą złote jaja dla ostrowskiej gospodarki komunalnej. Spółka przynosiła nawet kilkumilionowe zyski.

Wszystko zmieniła wojna na Ukrainie i wywołany przez nią kryzys energetyczny wywołany gwałtownym wzrostem cen nośników energii. W efekcie, OZC zamiast zysków spodziewa się w tym roku wielomilionowej straty i stąd wniosek o poręczenie miasta zakupu węgla do produkcji ciepła przez spółkę dla potrzeb ostrowian.

Te plany zapowiedziała prezydent Beata Klimek, a dziś zatwierdzili je radni miejscy. Nie obyło się jednak bez długiej, czterogodzinnej dyskusji. Nie wszystkim bowiem spodobał się plan udzielenia przez miasto niemal 11-milionowego poręczenia.

Opozycja sugerowała pomoc spółce innymi sposobami i zarzucała brak strategii energetycznej miasta. Radny Damian Grzeszczyk proponował, żeby OZC-owi pomógł francuski współudziałowiec, a nie tylko budżet miasta.

Z kolei radny Mariusz Leki sugerował podniesienie kapitału zakładowego spółki.

Prezydent Beata Klimek stanowczo zdementowała pojawiającą się tu i ówdzie plotkę o rzekomej kolejnej podwyżkę cen ciepła przez OZC. Zaznaczyła przy tym, że alternatywą dla kredytu dla OZC-u byłaby sprzedaż akcji francuskiemu akcjonariuszowi, do czego miasto nie chce dopuścić.

Ostatecznie, w głosowaniu 12 radnych poparło udzielenie poręczenia dla ostrowskiej spółki, nikt nie był przeciw, a 8 radnych - w tym klub radnych Platformy Obywatelskiej - wstrzymało się od głosu