Najpierw uczestniczył w niedzielnej mszy św., a następnie ukradł kościelną skarbonkę. Złodzieja jeszcze tego samego dnia zatrzymali policjanci z posterunku w Kobylinie w pow. krotoszyńskim, w momencie kiedy opróżniał w domu jej zawartość.

"51-letniego mieszkańca Kobylina policjanci zastali podczas niszczenia dowodu kradzieży. Mężczyzna rąbał siekierą skarbonkę skradzioną z kościoła na swojej posesji w pomieszczeniu – kotłowni, na małe kawałki. Prawdopodobnie w celu pozbycia się dowodu kradzieży. Mężczyzna przyznał się do kradzieży drewnianej skarbonki z kobylińskiego kościoła. Podczas rozmowy z tym mężczyzną okazało się, że brał udział we mszy świętej, a po mszy ukradł skarbonkę. 51-latek odpowie za kradzież z włamaniem, gdyż ukradł zamkniętą, zabezpieczoną skarbonkę, do której następnie się włamał, by wyjąć z niej pieniądze. Mieszkaniec Kobylina był w stanie nietrzeźwości w momencie zatrzymania, dlatego został umieszczony w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. W kościelnej skarbonce było około 40-50 złotych. Po wytrzeźwieniu mężczyźnie przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem" - powiedział radiuCENTRUM aspirant Piotr Szczepaniak, oficer prasowy krotoszyńskiej policji.

Mężczyźnie za włamanie z kradzieżą grozi teraz kara nawet 10-ciu lat więzienia.

autor: redakcjarc.fm