Policyjny pościg za osobówką z nastolatkami, którzy mieli przy sobie narkotyki. Do akcji doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Kępnie. A wszystko przez to, że kierujący Oplem nie zatrzymał się do rutynowej kontroli.

W dynamicznym pościgu brały udział 3 radiowozy. Kępińscy funkcjonariusze zatrzymali 3 nastolatków w Mianowicach. Gdy zajechali uciekinierom drogę, ci próbowali uciekać i ruszyli gwałtownie do tyłu uderzając w trzeci radiowóz. Kierowca i pasażerowie nie reagowali na polecenia policjantów, dlatego funkcjonariusze wybyli szybę pojazdu i wyciągnęli nastolatków z osobówki.

"Jak się okazało Oplem Corsa kierował 17-letni mieszkaniec powiatu kępińskiego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że „rajdowiec”znajdował się pod wpływem narkotyków. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Policjanci odnaleźli przy nim 12 tabletek ekstazy. Ponadto przy 18 - letniej pasażerce opla, mieszkance powiatu wieruszowskiego, mundurowi odnaleźli prawie 2,5 grama tzw. „białego proszku”. Już wstępne badanie zabezpieczonej substancji wykazało, że to metaamfetamina" - powiedziała radiuCENTRUM sierż. Justyna Niczke, rzeczniczka prasowa kępińskiej policji.

W Oplu podróżował też 19-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego. Kierowca i 18-latka przebywają w areszcie. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi nawet do 5 lat więzienia. A za posiadanie substancji odurzających - do 3 lat pozbawienia wolności.