Kaliski oddział noworodkowy i porodówka od początku pandemii pracują na pełnych obrotach. Ciężarne mają wykonywane testy w kierunku koronawirusa. Do momentu uzyskania wyniku pacjentki traktowane są jako potencjalnie zakażone. A to wiąże się z używaniem przez personel szpitala ogromnych ilości środków ochrony osobistej oraz sprzętu jednorazowego użytku.

"Do chwili obecnej w kaliskim szpitalu rodziły 4 panie z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa oraz kilka pań, które były podejrzane o zakażenie. Okazało się, że wszystkie noworodki są zdrowe. Personel opiekujący się pacjentkami i noworodkami także nie zachorował. To wszystko było możliwe właśnie dzięki stosowaniu ostrego reżimu sanitarnego, który polega u nas głównie na izolacji. To możliwe także dzięki stosowaniu dużych ilości środków ochrony osobistej, jak również odzieży medycznej" - powiedziała radiuCENTRUM dr Aleksandra Połońska-Kiszewska, kierownik oddziału patologii i intensywnej terapii noworodka.

na fot.: dr Aleksandra Połońska-Kiszewska / kierownik oddziału patologii i intensywnej terapii noworodka

I chociaż kaliska lecznica nie jest szpitalem jednoimiennym, w którym leczy się głównie pacjentów z COVID19, to na kaliskim SOR-ze są 4 izolowane stanowiska wyposażone w respiratory.

Oprócz tego "okrąglak" może pochwalić się najlepszymi specjalistami. Niedawno doktor Magdalena Alicja Suda-Całuś obroniła drugi stopień specjalizacji z najlepszym wynikiem w Polsce.