Sześć kaliskich ulic, w związku z ustawą dekomunizacyjną zmieni swoje nazwy. Uchwały w tej sprawie podjęli radni podczas czwartkowej sesji. Ulica Hanki Sawickiej zmieni nazwę na Prymasa Stefana Wyszyńskiego, Stefana Dybowskiego na Benedykta Dybowskiego, Marii Koszutskiej na Gustawa Arnolda Fibigera, Józefa Koszutskiego na Władysława Reymonta, Bolesława Rumińskiego na Zacisze, a Lucjana Szenwalda na Cypriana Kamila Norwida. Zmiany były konsultowane z mieszkańcami poszczególnych ulic. A czy podczas tych spotkań pojawiły się jakieś kontrowersje, o tym mówi radiuCENTRUM Magdalena Spychalska, przewodnicząca Komisji Prawa, Porządku Publicznego i Samorządu Osiedlowego RM Kalisza:

"Raczej nie. To mieszkańcy w swoim gronie dyskutowali, która z nazw jest im bliższa. Wiem, że przy Rumińskiego była wartka dyskusja. Mieszkańcy zdecydowali, że chcieliby aby ich ulica nosiła nazwę Zacisze. Taka decyzja do nas wpłynęła i ją uszanowaliśmy. Początkowo miała zostać zmieniona na ul. Władysława Kościelniaka, ale mieszkańcy nie wyrazili zgody".

na fot.: Magdalena Spychalska / przewodnicząca Komisji Prawa, Porządku Publicznego

Teraz wojewoda ma 30 dni na zaakceptowanie tych zmian. Po tym terminie miasto przystąpi do wymieniania tablic z nazwami ulic. Proces dekomunizacji ma dotyczyć również nazw szkół, placów i pomników.

"Nowych nazw nie oceniam, tak jak nie oceniam poprzednich. Kalisz już dokonał autodekomunizacji w latach 90. i ludzie prawicy zweryfikowali wszystkie nazwy i patronów. Najwidoczniej mieli też ku temu powody, że tych właśnie zostawili. Ja bardzo żałuję, że moje wołanie o konsultacje społeczne w procedurze budżetu obywatelskiego, czyli głosowanie internetowe, które i tak przygotowujemy, spotkało się z brakiem chęci ze strony prezydenta i przewodniczącej Spychalskiej" - powiedział radiuCENTRUM radny PO, Dariusz Grodziński.

na fot.: Dariusz Grodziński / kaliski radny PO

Z zarzutami radnego nie zgadza się Magdalena Spychalska. "Nazwy ulic są takie, jak życzyli sobie tego mieszkańcy, omawiali to podczas spotkań. Zwoływanie konsultacji to narzędzia prezydenta". Grzegorz Sapiński na sesji był nieobecny, w tym czasie przebywał na delegacji w Poznaniu.

Co ciekawe, tym razem miejska koalicja nie była jednogłośna.

"Klub radnych SLD nie wziął udziału w tych głosowaniach. Od początku protestowaliśmy przeciw ustawie dekomunizacyjnej, naszym zdaniem są ważniejsze sprawy w kraju i w mieście" - przekonuje radny Dariusz Witoń.

"W tym wypadku nie głosując oddajemy pole wojewodzie z PiS, który i tak zmieni nazwy ulic - i zrobi to według swojego uznania - a to niebezpieczne. Nie uczestnicząc w głosowaniu SLD udowadnia po raz kolejny swoją nieprzydatność" - kontruje radny Dariusz Grodziński.

Mówiąc tyle o dekomunizacji nazewnictwa ulic, nie zapomnijmy, że nadać nazwę to jedno, a dbać o jej godną ekspozycję to drugie... I to jedno powinno iść z drugim w parze.