Najpierw nieuwaga przy skręcie, a potem próba ucieczki od odpowiedzialności. Tak można podsumować kolizję, do której doszło na jednym z kaliskich skrzyżowań. Jak się okazuje sprawca całego zamieszania, na sumieniu ma nie tylko wymuszenie pierwszeństwa. Więcej szczegółów o tej sytuacji przekazał, w rozmowie z radiemCENTRUM kom. Witold Woźniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu:

na fot.: kom. Witold Woźniak / Komenda Miejska Policji w Kaliszu

"W rejonie skrzyżowania ulicy Wyspiańskiego i Piłsudskiego w Kaliszu doszło do kolizji drogowej. Kierujący pojazdem marki Renault Master, typu bus, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, podczas manewru skrętu w lewo, na skutek czego doprowadził do zderzenia w prowadzącym marki Hyundai i20. Sprawca zdarzenia, 42-letni mężczyzna, mieszkaniec Kalisza, oddalił się z miejsca zdarzenia. Niemniej jednak, w dużej mierze dzięki pomocy świadków, został natychmiast po tym zdarzeniu zatrzymany".

Ile promili miał winny tego zamieszania, jakie konsekwencje odczuł kierowca i20 i co dalej z kierowcą busa?

"W organizmie sprawcy stwierdzono ponad 2 promile alkoholu. Poszkodowanemu, kierującemu pojazdem marki Hyundai, 23-letniemu mężczyźnie, mieszkańcowi województwa dolnośląskiego, za uszkodzenia pokolizyjne zatrzymaliśmy dowód rejestracyjny. Natomiast sprawca, kierujący pojazdem marki Renault, po wytrzeźwieniu, ponieważ został zatrzymany, usłyszy zarzuty, za które odpowie przed sądem" - dodał kom. Witold Woźniak.

Kierującemu Renault Master grozi do 2 lata więzienia i co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.