"Wszystko jest wyjaśnione, błędy zostały naprawione" - tak o sprawie, która pod koniec minionego roku zainteresowała ogólnopolskie media powiedział radiuCENTRUM Błażej Wojtyła, sekretarz Zarządu Okręgowego PiS. A chodzi o członków partii, którzy przez kilka lat sumiennie płacili składki do partyjnej kiesy, aby dowiedzieć się, że nigdy do PiS-u nie należeli. Sprawa dotyczyła kilkunastu osób w Kaliszu i okolicach:

"Po przejęciu w listopadzie ubiegłego roku kierownictwa w Prawie i Sprawiedliwości, zmienił się prezes Okręgu Kalisko-Leszczyńskiego PiS - został nim minister Jan Dziedziczak, ja zostałem sekretarzem; przejęliśmy dokumenty po poprzednich władzach, czyli po panu sekretarzu Tomaszu Ławniczaku i prezesie Czarneckim. I trzeba było kilka rzeczy wyjaśnić z centralą."

na fot.: Błażej Wojtyła / sekretarz Zarządu Okręgowego PiS / prywatnie bratanek senatora PiS Andrzeja Wojtyły

Bo, jak przekonywał radioCENTRUM Błażej Wojtyła, przez kilkanaście ostatnich lat, podczas przyjmowania do Prawa i Sprawiedliwości brakowało części dokumentów i ankiet członkowskich: "W porozumieniu z centralą na Nowogrodzkiej wszystkie te osoby zweryfikowaliśmy jeszcze raz. Zostały te osoby zweryfikowane pozytywnie. Tam gdzie brakowało jakichś dokumentów czy były jakieś nieprawidłowości - wyjaśniliśmy to. Myślę, że na ten moment wszystko jest w porządku."

Nie oznacza to jednak, że PiS zwrócił nadpłacone składki - odpowiednimi uchwałami prezydium zarządu PiS osoby, które czuły się członkami partii, choć nimi nie były, zostały niejako wstecznie uznane. I ich składki również.

Jak natomiast zrealizować wstecznie ich prawa członkowskie, nie wiadomo.