Sygnały o wałęsających się po ulicach Kalisza kotach docierają co jakiś czas do radiaCENTRUM. Większość mieszkańców skarży się na to, że zwierzęta brudzą, szukają schronienia w piwnicach i hałasują wieczorami. Kaliszanie mają wrażenie, że bezdomnych kotów w mieście jest z roku na rok coraz więcej, a przybywa ich szczególnie w okresie zimowym. Ale czy na pewno są to zwierząt bezdomne i w jaki sposób mieszkańcy powinni wobec nich postępować?

"Od jakiegoś czasu notujemy wzrost ilości kotów bezdomnych. Myślę, że jest to częściowo spowodowane występowaniem na terenie miasta kotów wolnych. Kot wolny jest to zwierzę, które posiadają specjalny status, zdefiniowany przez Ustawę o Ochronie Zwierząt. Miasto wspiera koty wolne poprzez dostarczanie im budek do mieszkania, karmy, ale także wprowadzenie do programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami zapisu o darmowej sterylizacji i chipowaniu takich zwierząt" - powiedział radiuCENTRUM Jacek Kołata, szef schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu.

na fot.: Jacek Kołata / kierownik kaliskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt

Spacerujące po Kaliszu koty niekoniecznie są więc zwierzętami bezdomnymi - większość z nich to zwierzęta wolne, będące elementem miejskiego ekosystemu i na co dzień pomagające mieszkańcom w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się myszy i szczurów, a tym samym, roznoszonych przez gryzonie chorób.

Koty wolne zazwyczaj unikają kontaktu z człowiekiem i nie są dla niego w żaden sposób niebezpieczne. Zgodnie z prawem, nie można ich przesiedlać, płoszyć, ani ograniczać możliwości zdobycia pożywienia lub schronienia.