Jest aparatura wraz z komorą laminarną, jest i ministerialny certyfikat - lada dzień kaliski szpital rozpoczyna testowanie pacjentów i personelu na miejscu, bez konieczności wysyłania próbek do laboratoriów w dużych ośrodkach.

"Wystąpiliśmy do Ministerstwa Zdrowia o wpisanie naszego laboratorium na listę laboratoriów covidowych i przeszliśmy pozytywnie weryfikację. Na biurku mam również do podpisu umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, na refundację kosztów związanych z wykonywaniem tych testów. Będą one u nas niebawem wykonywane, procedury muszą zostać jednak zachowane" - mówi radiuCENTRUM Radosław Kołaciński, dyrektor szpitala w Kaliszu. W pierwszej kolejności szybkie testy będą realizowane na potrzeby pacjentów trafiających na oddziały kaliskiego szpitala: "Wydajność tego urządzenia to jest około 90 testów na dobę. Jeden test można przeprowadzić w ciągu około 45 minut. Pacjenci, którzy leżą np. na części obserwacyjnej SOR-u, gdy otrzymają szybko wyniki, a będą one dodatnie - mogą być niezwłocznie przekazywani w dedykowane miejsca, czyli na łóżka covidowe w naszym szpitalu czy szpitalach jednoimiennych. W ten sposób sprawnie zwalniane będą miejsca dla pacjentów oczekujących w kolejce" - dodaje dyrektor.