Wśród ponad 100 uchodźców, którzy przyjechali do Kalisza z objętej wojną Ukrainy i znaleźli schronienie w Szkole Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości są ci, którzy potrzebują wyjątkowej opieki i troski - dzieci.

Najmłodsi przyjechali z matkami, bo ich ojcowie walczą za polską granicą o wolność Ukrainy. Nie zdążyli zabrać ze swoich domów ulubionych zabawek i książek. Stracili poczucie bezpieczeństwa.

Placówka w Szczypiornie robi wszystko, aby dzieci czuły się na terenie szkoły dobrze. O pomoc SWWS poprosiła m.in. uczennice: "Chcemy, by dzieci poczuły się jak w domu. Takie warunki chcemy zapewnić. Najmłodsi się cieszą, angażują w zabawy, są szczęśliwi - my tak to postrzegamy. Dzieli nas bariera językowa, ale dajemy sobie radę. Cieszymy się, że spędzamy czas na zabawie z nimi" - powiedziały radiuCENTRUM Karolina i Oliwia, studentki i wolontariuszki.

SWWS przy wsparciu mieszkańców Kalisza zorganizowała zabawki, wózki i rowery. Jedno z pomieszczeń zaadaptowano na salę zabaw, w której dzieci mogą spędzać czas wolny. Najmłodsi mają też możliwość korzystania z obiektów sportowych znajdujących się na terenie placówki, a w zabawach uczestniczą wolontariuszki, co daje mamom szansę na odrobinę wytchnienia.

W kaliskim Szczypiornie przebywają dzieci w różnym wieku - są wśród nich kilkumiesięczne maluchy i nastolatki.