Kaliszanie ponownie wyszli na ulicę, by protestować przeciwko opublikowanemu wyrokowi Trybunału Konsytucyjnego, który w praktyce zakazuje legalną aborcję w Polsce. W czwartkowy wieczór, około stu kobiet i mężczyzn spotkało się przed ratuszem na Głównym Rynku. "Mój kraj PiSem podzielony", czy "Wy odbieracie nam prawa, a my wam władzę" - to jedne z najłagodniejszych haseł, jakie widniały na transparentach.

"Nie spodziewałam się, że ja i wy będziemy znowu tutaj stali, walcząc o nasze prawa, walcząc o naszą godność . I wiecie, myślałam, że to jest już dawno za nami, że jest nam to dane raz na zawsze, ale okazuje się, że nie. Okazuje się, że rządzący postanowili rozpocząć walkę z kobietami. Zamiast walczyć z pandemią, z którą i tak sobie nie radzą. Ale wiecie co? Walka z kobietami jest dla nich walką przegraną" - mówiła Natasza podczas czwartkowego strajku kobiet w Kaliszu.

Protestujące zaznaczały też, że sprawa aborcji podzieliła Polki i Polaków. Nie tylko na tych, którzy są za i przeciw niej. Wśród osób popierających aborcję jest także pewien rozłam. Jedni chcą aborcji na żądanie do 12 tygodnia tzw. życia płodowego. Drudzy chcą pozostać przy kompromisie aborcyjnym, który pozwala na aborcję w trzech przypadkach - ciąży w wyniku gwałtu, jeżeli zagrożone jest życie matki oraz ostatnia z przesłanek, która została wykreślona, a dotyczy nieodwracalnych i śmiertelnych wad płodu.

"Ważny jest jednak nasz wspólny mianownik. Chcemy móc decydować o swoim życiu i o losie naszych dzieci. Bo nazywa nas się 'morderczyniami bez sumienia', 'puszczalskimi szmatami', które nie chcą brać odpowiedzialności za swoje czyny i które chcą traktować aborcję, jak antykoncepcję. Mówi się, że nie chcemy mieć dzieci. Prawda jednak w wielu przypadkach jest inna. My chcemy mieć dzieci. Chcemy mieć zdrowe dzieci, chcemy patrzeć, jak rosną, jak się bawią, jak żyją pełnią życia" - dodała Natalia.

Trybunał Konstytucyjny w środę opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji, który zapadł 22 października 2020 roku. Trzeba dodać, że publikacja samego wyroku TK w Dzienniku Ustaw nastąpiła w porze nocnej.