Brakuje dosłownie wszystkiego. Jedzenie może się skończyć w każdej chwili. Jeśli ktokolwiek ma możliwość proszony jest o pomoc, zarówno rzeczową jak i finansową.

Kaliskie schronisko dla bezdomnych mężczyzn prowadzone przez Towarzystwo im. św. Brata Alberta ma problemy finansowe. Pojawiły się pytania czy mężczyźni nie zostaną bez dachu nad głową. Placówka prowadzona jest w tej chwili przez zarząd komisaryczny, z którym współpracuje Miasto Kalisz.

"Towarzystwo realizuje na ten moment zadanie polegające na zapewnieniu schronienia, czyli prowadzeniu tego schroniska przy ul. Warszawskiej. Na ten rok jest dotacja i jest ona realizowana, ale są zaległości z lat poprzednich, które są do spłacenia. I wobec Miasta, i wobec innych podmiotów z tego co wiemy. Duża rola jest samego Towarzystwa, jaką formułę ono zaproponuje, jakie działania naprawcze podejmie. My jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Mamy nadzieję, że te trudne momenty są już za Towarzystwem, na bieżąco monitorujemy sytuację" - powiedział radiuCENTRUM Janusz Sibiński, z Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych kaliskiego Urzędu Miasta.

W tej chwili w schronisku przebywa około 30 bezdomnych mężczyzn. Schronisko i mieszkających w nim mężczyzn można wesprzeć. W tej chwili potrzebne jest praktycznie wszystko: żywność długoterminowa, warzywa, owoce, pościele, ręczniki, środki higieniczne, chemiczne, zimowe obuwie i odzież. Każdy, kto chciałby przekazać wsparcie może zawozić rzeczy do ośrodka przy ul. Warszawskiej 93A, bądź przekazać wolontariuszom, kontaktując się wcześniej pod nr. tel. 62 757 30 45.