Pozostała cisza

Dziesiątki zniczy przed biurem poselskim Prawa i Sprawiedliwości w sobotnie popołudnie na ulicy Zamkowej w Kaliszu. Na miejscu pojawiło się około 100-u protestujących z transparentami "Ani jednej więcej" w związku ze śmiercią 30-letniej pacjentki szpitala w Pszczynie.

"Trochę ponad rok temu, dla nas, można powiedzieć, organizatorek strajku kobiet w Kaliszu, tu się wszystko zaczęło. Najpierw były dwa wieszaki, później trzy, a później sami państwo widzieliście, co się działo. Wtedy nie usłyszeli naszego krzyku. Teraz muszą zareagować, chociaż na te łzy, bo tylko one zostały po Izabeli. A do wszystkich kobiet, które chcą rodzic dzieci w tym kraju, chcemy tylko powiedzieć, że jesteśmy z wami i nigdy nie będziecie szły same." - mówiły organizatorki, przedstawicielki kaliskiego strajku kobiet.

Tragedia Izabeli z Pszczyny poruszyła zarówno kobiety jak i mężczyzn, niezależnie od wieku. O swoich odczuciach powiedział radiuCENTRUM pan Przemysław, który przyszedł na cichą manifestację, bo, jak twierdzi, to co się wydarzyło, nie może pozostać bez echa:

"Gdy zaczynają ginąć ludzie, to już zaczyna przekraczać granicę takiej normalnej politycznej dyskusji. Sprawa tej kobiety bardzo mnie ujęła. Jest mi jej bardzo żal i wszystkich jej bliskich, a także wszystkich ludzi, którzy teraz będą bali się powiększać swoją rodzinę. Jestem absolutnie przekonany, że są tutaj ludzie, którzy na co dzień nie chodzą na jakieś protesty, tylko pracujący obywatele, którzy chcą po prostu normalnie żyć. Żyć w normalnym kraju, który jest w Unii Europejskiej, w którym przestrzegana jest praworządność i w którym każda kobieta czuje się bezpiecznie"

Śmierć kobiety i jej dziecka symbolicznie uczczono ciszą - nie minutą, a dwoma... Protest nie skupił się na wykrzykiwaniu antyrządowych haseł, o co prosiły zresztą organizatorki manifestacji, a wszyscy uczestnicy rozeszli się w spokoju, pozostawiając kwiaty, transparenty, znicze i najbardziej wymowne... milczenie.

autor: kosteckiatrc.fm

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).