Komitet Obrony Demokracji rozpoczął współprace z partiami opozycyjnymi w celu organizacji projektu „Obywatelska Kontrola Wyborów”. Czy istnieje jednak potrzeba takiej inicjatywy w Kaliszu i czy kaliszanie mają czego się bać, jeżeli chodzi o standardy demokratyczne i prawidłowość zbliżających się wyborów?

„Zagrożenie również dotyczy naszego miasta, dlatego, że wiemy doskonale o nieformalnej, nie pisanej, ale jednak istniejącej koalicji prezydenta Kinastowskiego z klubem radnych Prawa i Sprawiedliwości. W związku z tym, że prezydent jest organizatorem wyborów, to nasze działanie jest również przesłaniem do niego, że będziemy pilnować wyborów zarówno samorządowych, jak i parlamentarnych. Uważam, że takie inicjatywy, z jakimi mamy teraz do czynienia są bardzo dobrym początkiem czegoś większego i pozytywnego, jeśli chodzi o partie demokratyczne na opozycji” - powiedziała radiuCENTRUM Karolina Pawliczak – kaliska posłanka Lewicy. A czym może być to coś więcej ze strony partii politycznych?

„Obok przypilnowania wyborów będą zapewne nas czekały poważne dyskusje dotyczące integracji działań politycznych. Ja jestem zwolennikiem tego, by jak najgłębiej integrować działalność polityczną. Od razu mam przed oczami wybory samorządowe w Rzeszowie i wiem, że wtedy, gdy wszyscy stali ramię w ramię obok siebie ze strony ugrupowań prodemokratycznych, to przyniosło to bardzo dobre efekty. Ze swojej strony będę bardzo gorąco zachęcał wszystkich do właśnie takiej postawy wspólnotowej, żeby myśleć dalej i w ważniejszych sprawach, a nie tylko tych drobnych dotyczących spraw personalnych” - powiedział radiuCENTRUM Mariusz Witczak – kaliski poseł Platformy Obywatelskiej.

Czy zatem czekają nas wspólne działania kaliskich ugrupowań politycznych w drodze do wyborów samorządowych i czy dojdzie do porozumienia w celu wystawienia wspólnego kandydata na stołek prezydenta Kalisza?

Na podjecie takich decyzji kaliscy działacze mają czas do najbliższy wyborów samorządowych, które powinny odbyć się już na jesieni 2023 r.