Zainteresowania to istotny aspekt naszego życia, pozwala na oderwanie się od codziennych obowiązków, relaksuje, ale także rozwija i pomaga w budowaniu relacji najczęściej z innymi hobbystami.
Dziś swoje święto obchodzą filateliści. W ich centrum zainteresowania są znaczki i inne druki pocztowe z różnych stron świata i o zróżnicowanej tematyce.

Pierwszy znaczek pocztowy pojawił się jako forma zapłaty w Wielkiej Brytanii w 1840 roku. Natomiast pierwszy znaczek pocztowy Królestwa Polskiego wydano w 1860 r. w nakładzie 30 tys. egzemplarzy. Miał nominał 10 kopiejek. Umieszczono na nim herb Królestwa Polskiego i używano do wysyłania listów przez 5 kolejnych lat. Filatelistyka polska oficjalnie narodziła się w czasach zaborów właśnie 6 stycznia 1893 r. na terenie Galicji, w Krakowie, powstał tam pierwszy „Klub Filatelistów”.

Kaliska Filatelistyka w październiku ubiegłego roku obchodziła 65-lecie swojego istnienia.

Zamiłowanie do znaczków stało się bardzo popularne niemal na całym świecie. Kolorowe kawałki papieru cieszą oko pięknymi grafikami, prezentującymi słynnych ludzi, zwierzęta, rośliny, miejsca, wydarzenia historyczne, kulturalne, sportowe, są również takie, które dotykają każdej dziedziny życia i oczywiście te okolicznościowe.

Takie hobby może się okazać bardzo dochodowe. Otóż najcenniejszymi znaczkami są te z błędami, różniące się od zwykłych drobnymi elementami. Na cenę ma wpływ również ich wiek oraz niepowtarzalność.
Najdroższym polskim znaczkiem pocztowym jest 10-koronówka z Krakowa z roku 1919. Wydrukowano tylko 440 egzemplarzy. Taki znaczek może kosztować nawet 70 tys. zł. Na skalę światową to jeszcze niewygórowana cena, bo tu pojawiają się kwoty nawet milionowe. Najdroższym znaczkiem świata jest Gujana Brytyjska z 1856 r. - według szacunków może kosztować nawet 2 mln dolarów.

Stare znaczki można znaleźć w katalogach, a także online. Jednak porównanie tego ze zdjęcia z tym, którym dysponujemy, lepiej zostawić specjalistom, którzy przeprowadzą profesjonalną wycenę filatelistyczną.