„Ja i moja rodzina od kilku dni staliśmy się obiektem ogólnopolskiego linczu. Kreując się na obrońców pokrzywdzonych, staliście się moimi katami. Wymierzyliście ostrze we mnie i w tych których kocham” - czytamy w oświadczeniu ostrowskiej prawniczki opublikowanym na stronie internetowej jej kancelarii.

W filmie „Zabawa w chowanego” pojawił się fragment, a w nim jeden z bohaterów próbuje nawiązać kontakt z księdzem molestującym go w dzieciństwie. Do spotkania z duchownym jednak nie doszło. Telefonicznie z Jakubem Pankowiakiem, bo o nim mowa, kontaktuje się jednak pełnomocnik Arkadiusza H, adwokat Katarzyna Necel.

Kobieta w oświadczeniu mocno krytykuje autorów filmu. Pisze, że ona i jej rodzina żyją pod presją niekończących się hejtów.

W komentarzach pod oświadczeniem na jednym z portali internauci podkreślają, że adwokat powinien mieć pełną świadomość spraw, których się podejmuje i wynikających z nich konsekwencji. Z opinią publiczną i krytyką w takich sytuacjach trzeba się po prostu liczyć. Z drugiej strony każdy ma prawo do rzetelnej obrony.

W komentarzach internautów czytamy jeszcze: "Niezależnie od zawodu, moralność nie powinna pozwalać ludziom na obronę pedofilii. Wystarczy nie podejmować się sprawy"

W oświadczeniu czytamy też, że Katarzyna Necel występowała w charakterze pełnomocnika świadka - Arkadiusza H. Jej klientowi nie postawiono zarzutu, a ona sama nie miała dostępu do akt sprawy. Tym samym nie wiedziała, do kogo dzwoni. Necel podkreśliła też, że „pierwszy i ostatni raz” zabiera głos w tej sprawie. Zrobiła to „w obawie o życie najbliższych".

„Zabawa w chowanego” to drugi po „Tylko nie mów nikomu” film braci Sekielskich o pedofilii w kościele. Premiera odbyła się przed tygodniem. Dokument ma ponad 6 600 000 wyświetleń na YouTube.

Za pierwszy film Tomasz i Marek Sekielscy zostali uhonorowani nagrodą Orły 2020 dla najlepszego filmu dokumentalnego.

OŚWIADCZENIE: