Wraz z nadejściem fali upałów znacząco wzrosła ilość interwencji związanych z usuwaniem gniazd pszczół, os i szerszeni. Tylko we wtorek kaliscy strażacy przeprowadzili dziewięć tego typu akcji. Roje powstają w ścianach, pod podłogami, a nawet w wentylacjach. Jednak jak informuje radioCENTRUM kpt. Radosław Marek z kaliskiej straży pożarnej nie każdy rój stanowi niebezpieczeństwo i kończy się interwencją strażaków:

"Podczas takiej interwencji zazwyczaj staramy się rój zabezpieczyć, zabrać ze sobą i przewieźć w bezpieczne miejsce, najczęściej do lasu. Podejmujemy interwencje gdy taki rój stanowi realne zagrożenie dla mieszkańców, czyli gdy znajduje się w budynku mieszkalnym, przedszkolach czy szkołach. Jeśli jest z dala od zabudowań mieszkalnych warto takie gniazdo zostawić w spokoju".

na fot.: st. kpt. Radosław Marek / PSP Kalisz

W ostatnich latach w tego typu akcjach zawodowych strażaków wspomagają ochotnicy. Bardzo wiele jednostek OSP wyposażonych zostało w specjalne kombinezony chroniące przed agresywnymi owadami, a strażacy przeszkoleni. Roje, ale głównie pszczół i nisko uwiązane również usuwają i zabezpieczają wyspecjalizowani pszczelarze.